Gdyby Jack Sparrow, a właściwie kapitan Jack Sparrow, istniał naprawdę, wyglądałby całkiem efektownie, jako że piraci uwielbiali modne ubrania i akcesoria. I faktycznie bardziej ceniłby kawałek starej mapy niż skrzynię pełną złota. Ale to mało prawdopodobne, aby Davy Jones był przywódcą piratów. Był raczej karczmarzem lub prostym marynarzem, który często wypadał za
Jack Sparrow po polsku W słowniku niderlandzko - polski znaleźliśmy 1 tłumaczeń Jack Sparrow, między innymi: Jack Sparrow. Przykładowe zdania z Jack Sparrow zawierają przynajmniej 61 zdań. tłumaczenia Jack Sparrow Dodaj Jack Sparrow Ik kom de schuld van Jack Sparrow aflossen. Jack Sparrow wysłał mnie by uregulować swój dług. Je hebt je toch al die jaren... voorgesteld als kapitein Jack Sparrow Czyż przez te wszystkie lata nie przedstawiałeś się jako kapitan Jack Sparrow? opensubtitles2 Je bent een wreed man, Jack Sparrow. Jesteś okrutny, Jacku Sparrow. Jack Sparrow heeft mij gestuurd om zijn schulden af te lossen Przysłał mnie Jack Sparrow, aby spłacić dług opensubtitles2 Ik ben de enige echte Jack Sparrow. Jestem Jack Sparrow, ten jedyny. Zoals het verhaal van jou en Kapitein Jack Sparrow? Jak opowieści o tobie i kapitanie Jacku Sparrow? Kapitein Jack Sparrow Kapitan Jack Sparrow, jeśli łaska opensubtitles2 Teague is de vader van Jack Sparrow, de kapitein van de Black Pearl. Johnny Depp jako Kapitan Jack Sparrow: Kapitan Czarnej Perły. WikiMatrix Jack Sparrow doet je de groeten Jack Sparrow przesyła pozdrowienia opensubtitles2 Ik ben kapitein Jack Sparrow, snap je? Jam kapitan Jack Sparrow, kapujesz? opensubtitles2 Laat iedereen weten dat piraat Jack Sparrow morgenvroeg geëxecuteerd wordt. Niech będzie wiadomo, że pirat Jack Sparrow zostanie stracony o świcie. Jack Sparrow is niet langer onze kapitein. Jack Sparrow już nie jest naszym kapitanem. Ze durfde te wedden dat hij in bed de eenwording van Spiderman en Jack Sparrow was. Była przekonana, że w łóżku zachowywałby się jak połączenie Spidermana i Jacka Sparrowa. Literature Dankzij u is Jack Sparrow op vrije voeten Za pana sprawą Jack Sparrow jest na wolności opensubtitles2 Als een piraten-lettertype, een kapitein Jack Sparrow-lettertype. Taką czcionką wygląda śmiesznie, w stylu pirackim, stylu Jacka Sparrowa. ted2019 Dit blijft je bij...... als de dag waarop kapitein Jack Sparrow bijna ontsnapte Wierzę, że ten dzień zapamiętamy jako dzień, w którym kapitan Jack Sparrow prawie go opensubtitles2 Een andere Jack Sparrow. Ktoś inny o nazwisku Jack Sparrow? Jullie zullen nooit meer met Kapitein Jack Sparrow varen. Nigdy więcej nie będziemy żeglować z kapitanem Jackiem Sparrow. Ben ik goed genoeg... om kapitein Jack Sparrow te dienen? No więc, czy jestem godzien służyć u kapitana Jacka Sparrowa? opensubtitles2 opensubtitles2 opensubtitles2 Een piraat is iemand als Jack Sparrow. Pirat to osoba, na przykład kapitan Jack Sparrow. Ik weet zeker dat Jack Sparrow wel in Singapore opduikt Pewne jak amen w pacierzu, że Jack Sparrow jest w Singapurze opensubtitles2 Jack Sparrow, je schuld is vereffend. Jacku Sparrow, twój dług został uregulowany. Zelfs Jack Sparrow kan de duivel niet verslaan. Nawet Jack Sparrow nie przechytrzy szatana. Je bent een echte Jack Sparrow. Najpopularniejsze zapytania: 1K, ~2K, ~3K, ~4K, ~5K, ~5-10K, ~10-20K, ~20-50K, ~50-100K, ~100k-200K, ~200-500K, ~1M Find GIFs with the latest and newest hashtags! Search, discover and share your favorite Jack-sparrow-gif GIFs.

Na obrazku widzisz Jacka Sparrowa, bohatera Piratów z Karaibów. twoim zadaniem jest pokolorowanie obrazka. Kolorowanka ogladana byla: 14016 razy | Drukowana: 3763 razy Tagi: Podobne kolorowanki

\n jak narysować jacka sparrowa
Zostawiając suba, łapke, komentarz pomagasz w rozwoju mojego skromnego kanału ;) Zapraszam do oglądania innych rysunków w playliście: - DnS rysuje - How To D Czyli coś na temat panów :) Witam wszystkich serdecznie ! Na dzisiaj przygotowałam dla was tutorial. Skromny, bo skromny ale jest i przede wszystkim przedstawia on moją metodę, szybkiego radzenia sobie z wąsami i zarostem. Oczywiście, że wiele zależy od indywidualnych preferencji oraz dokładności, nie mniej jednak z tą metodą możecie zacząć swoją przygodę z włoskami na twarzy, tudzież potraktować ją jako metodę wyjściową i z czasem udoskonalać po swojemu. Zresztą tak jest z wszystkimi poradami, których udzielam. Nie chcę do końca dawać Wam gotowego rozwiązania, ale możliwość na rozpoczęcie własnego i pobudzenie Was do indywidualnej kreatywności. ;) Jak wiadomo każdy musi znaleźć własną ścieżkę, dzięki której będzie się odróżniał od innych. A taką ścieżkę niestety każdy z nas tworzy sam, w oparciu o własne wzloty i upadki, próby i błędy. Przechodząc do rzeczy - mój sposób na rozpoczęcie przygody z owłosieniem, jest dosyć szybki i prosty, a zastosowałam go przy portrecie osoby, którą za pewne, każdy z Was zna. Tak więc na twarzy Jacka Sparrowa było tyle wąsów i zarostu ile było, ale musicie brać pod uwagę. że każda twarz jest inna. Owłosienie na każdej twarzy wygląda inaczej, jest inaczej rozlane, tudzież posiada różną długość. Grunt to dobra obserwacja tego, co rysujecie i zwyczajne zróżnicowanie długości śladów ołówkowych, które stawiacie. Bacznie obserwujcie szczegóły, które przedstawiają się następująco... Wąsy Przede wszystkim musimy zacząć od przygotowania sobie rysunku twarzy. Dobrze jest wziąć pod uwagę również cały światłocień i jak on rozlewa się na skórze. Nie musi być on przygotowany w stu procentach ale przynajmniej w takim stopniu aby tworzył dla nas dobry podkład pod włosy. Na tak przygotowana skórę zaczynamy nakładanie linii. Jeżeli chodzi o wąsy te linie muszą być nieco dłuższe. Stawiamy je od góry ku dołowi lub od dołu ku górze. Najlepiej aby linie te wyginały się w delikatne łuki i nachodziły na siebie, tak jak pokazują czerwone strzałki. Łuki mogą wyginać się w różne kierunki ale linie kierujemy zawsze w dół lub w górę. Im więcej nałożonych linii, tym gęstsze będą wąsy. Im mniej tym będą rzadsze. Dodatkowo istotny jest docisk ręki i ołówka do papieru. Im większy, tym mocniejsze i wyraziste będą linie, im lżejszy, tym wąsy będą delikatniej zarysowane. Przekłada się to również na światłocień. Czyli jeżeli nałożymy dużą ilość linii ale delikatniej, wąsy wydadzą się jaśniejsze. Jeżeli dociśniemy ołówek, będą ciemniejsze. Warto zastosować tą metodę tam, gdzie wyraźnie widać kontrasty światła i cienia. Jeżeli długość wąsów tego wymaga, warto najechać liniami na usta, ale wiadomo, że nie każdy wąsik jest tak długi ;) Dodatkowo warto włos zaznaczyć delikatniej tam, skąd wyrasta. Dlatego w takim przypadku dobrze jest kierować ołówek od środka wąsów, ku górze. W ten sposób linia włosa kierująca się ku skórze będzie coraz cieńsza i będzie wyglądać naturalnie. To samo robimy z dolną częścią wąsów, która nachodzi na usta, lub nie jest równo przycięta, tak jak w tym przypadku. Wtedy kierujemy kreski od środka wąsów ku dołowi. Spójrzcie na strzałki :) Zarost Zarost, w przeciwieństwie do wąsów, jest krótszy. Dlatego długość stawianych linii również powinna być znacznie krótsza. Stawiamy je na zasadzie króciutkich pociągnięć. Im gęstszy zarost, tym więcej kresek, im rzadszy, tym mniej. Zazwyczaj gdy kierujemy się ku centralnej części twarzy, zarost jest coraz słabiej widoczny a im bliżej szczęki lub krawędzi twarzy, tym mocniej zarysowany. Jednak nie ma na to reguły. Wszystko zależy od genetycznych uwarunkować każdego z naszych modeli a także ustawienia twarzy i zdjęcia ;) No i ostatecznie efekt wygląda w ten sposób. Więcej tu wąsów, niż zarostu jako takiego, ale jest niezaprzeczalnie i tego się trzymajmy ;) Na dzisiaj tyle. A na raz następny przygotuję mała recenzję. No i nie mogę pominąć faktu, iż kupiłam nowe kredki akwarelowe i wkrótce powinny się pojawić posty na ten temat ;) 189K views 6 years ago (MINI) HOW TO DRAW! | Narrated Step-by-Step Drawing Tutorials | Category Playlist. JACK SPARROW is back for the fifth installment of THE PIRATES OF THE CARIBBEAN movie

Kapitan Jack Sparrow z filmów "Piratów z Karaibów", ukazaną przez charyzmatycznego aktorem Johnny Depp, stał się jednym z najbardziej popularnych i rozpoznawalnych postaci w historii kina. On i jego koledzy kolegów obsada sprowadzony pirata jak popularne kostium na Halloween. Kapitan Jack Sparrow kostiumy są wśród bestsellerów stroje pirat, ale mogą być kosztowne. Zaoszczędzić pieniądze i tworzyć własne od rzeczy Znalezione w sklepie oszczędności lub własnej szafie. Instrukcje Koszula • Usunąć przyciski. • Odciąć mankietów i nogawek cięcia krawędzi. • Cięcie dwie elastyczne wystarczająco długo przejść wokół nadgarstka bez rozciągania. • Szyć kawałek elastyczne do wewnątrz każdego rękaw, o cal od krawędzi. Buty • Środek wokół górnej części zyski. • Cięcie dwa cztery cale szerokości pasków faux skóry do tego pomiar plus jeden cal. • Szyć kończy się razem do pętli, który dopasowany do góry wewnątrz zyski. • Szyć pętli do górnej krawędzi każdego zyski. • Fałd skóry paski nad poza zyski, stanowiący kontrastowe mankiet. Peruka i makijaż • Aby około 10 do 12 cienkich plecionek w peruce. Związać ich z kawałki rdzy kolor wstążki. Pozostawić kilka włosów bez oplotu. • Sprawd¼ dwa ciągi kulek o długości włosów z żyłki. • Krawat jeden koniec łańcucha off. Poke drugi koniec przez korek perukę w pobliżu świątyni z poza miasto. Krawat string wewnątrz perukę. Dodać gorącego kleju, kropka nad węzłem. • Wyciągnąć cienkich linii eyeliner wokół górnej i dolnej części każdego oka. Posmarować lekko z palca lub bawełny wymaz. • Jeśli nie masz twarzy włosy, użyj liniowej narysować cienkie wąsy i brodę. Ubrać się • Umieścić na spodnie, koszula i buty. • Wrap koszula szczelnie wokół Ciebie i pin zamknięty z boku. Umieścić na kamizelki. • Pętla pochwa poprzez swoje skrzydła. Pozycjonowania pochwa na lewej stronie owinąć wokół talii nad kamizelka i krawat na prawej stronie. • Uruchom skórzany pas prawą łopatkę, poprzez skrzydła w swoim lewym biodrze i klamry. • Załóż perukę i krawat barwna chustka nad nim

181 views, 0 likes, 0 loves, 0 comments, 3 shares, Facebook Watch Videos from Szkoła Muzyczna Yamaha w Katowicach: Któż nie zna kapitana Jacka Sparrowa IntroductionPrice listGalleryContactReservationsVoucherStoreBlogFAQCareerBarberWięcej0ContactWszystkie postySearchWe Couldn’t Find This PageCheck out some of the other great posts in this More Posts
5 Answers. Actually Captain Jack Sparrow didn't get cursed when his old crew found the Aztec gold. What you may be thinking of is the point in the movie where Jack becomes undead for short time. In the cave, while Barbossa and Jack negotiated, Jack stole one Aztec coin from the chest getting himself cursed until he returned it.
Posts Likes Ask me anything Archive Dredy Jacka Sparrowa – ranking filmowych wpadek[infobox]Błędy zdarzają się najlepszym. Pomyłki, źle rozstawione rekwizyty, które zmieniają położenie między ujęciami. Zdarza się. Prezentujemy Wam najciekawsze pomyłki ze znanych filmów.[/infobox] Dredy kapitana Sparrowa Już w pierwszej części nie pilnowano tego elementu charakteryzacji zbyt mocno. Dlatego w różnych scenach Johny Depp latał z różną ich ławka ofiarą…View On WordPress Braveheart Fight Club Indiana Jones Ojciec Chrzestny Piraci z Karaibów Quo Vadis Wiedźmin blog comments powered by Disqus See more posts like this on Tumblr #Braveheart #Fight Club #Indiana Jones #Ojciec Chrzestny #Piraci z Karaibów #Quo Vadis #Wiedźmin More you might like Frank Sinatra - Ojciec chrzestny popkultury Frank Sinatra – Ojciec chrzestny popkultury[infobox]Jego muzyki słuchały miliony. Jego role filmowe to majstersztyk. Na 12 grudnia przypadłyby setne urodziny Franka Sinatry – człowieka, który niemal w pojedynkę zbudował fundamenty pod to, co dziś nazywamy popkulturą.[/infobox]Jest uznawany za jednego z największych muzyków wszech czasów. Po świecie rozeszło się ponad 150 milionów płyt. Zagrał w kilku klasycznych filmach. Koniec końców…View On WordPress Ava Gardner Frank Sinatra jazz Mario Puzo Ojciec Chrzestny sylwetka Nowy artykuł na Dzika Banda : Nowy artykuł na Depp, upadek damskiego bokseraJest tylko jedna grupa ludzi, których Hollywood nienawidzi bardziej od antysemitów. To damscy bokserzy. Johnny Depp katujący swoją żonę Amber Heard właśnie wkroczył na drogę, która doprowadziła kilka lat temu do ostatecznego upadku Mela tydzień to zapewne najgorszy okres w życiu Johnny’ego Deppa. Tuż przed premierą wysokobudżetowej produkcji Disney’a, czyli „Alicja po drugiej stronie lustra” młoda żona aktora, Amber Heard wniosła do sądu pozew o rozwód. Niby nic – wiele osób się rozwodzi. Ale Depp zamiast potraktować pozew jak każdą inną sprawę, zaczął kombinować. Jego prawnicy próbowali przekonać Heard do załatwienia sprawy polubownie, co w efekcie przyniosło odwrotny efekt. Wściekła kobieta upubliczniła zdjęcia na których widać jak Depp ją bił. Mamy 27 maja. W Stanach podobnie jak w Polsce trwa długi weekend, bo ostatni poniedziałek miesiąca to u nich najważniejsze (obok święta Dziękczynienia) święto – Memorial Day. Ten długi weekend to także okres żniw dla producentów filmowych, którzy ustanawiają wtedy nowe rekordy kasowe. „Alicja…” miała być hitem. Rodzinnym hitem. Wyprodukowana przez najbardziej prorodzinną wytwórnię na świecie, z ich czołową gwiazdą w roli wiedziała jak oddać za ciosy. Wybrała moment najbardziej newralgiczny – bo ten weekend. Jeśli „Alicja…” okaże się klapą, istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że Disney pozbędzie się Deppa (w kolejce czekają nowi „Piraci z Karaibów”, którzy mogą zostać przełożeni na późniejszy termin). Dlaczego? To proste – nikt o zdrowych zmysłach handlując kinem rodzinnym i prorodzinnym, nie będzie opierał wizerunku wytwórni na damskim bokserze. Depp zresztą miał chyba świadomość tego co mu grozi, próbując przekonać żonę do ugody. Może i jest gwiazdorem niepokornym, może i ma sporo skandali na sumieniu, ale też bardzo mocno dbał o to, aby w mediach jego wybryki równoważyły się z ciepłym wizerunkiem człowieka, który kocha swoje dzieci. Dla nich stworzył Jacka Sparrowa, dla nich grał Willy’ego Wonkę. Może tata jest szalony, ale kochany… Teraz już w to nikt nie uwierzy. Zwłaszcza po tym, jak miliony internautów obejrzało w sieci skatowaną twarz w której znalazł się Depp jest bliźniaczo podobna do tej w jakiej sześć lat temu znalazł się Mel Gibson. Kiedy Oksana Grigoriewa jego druga żona upubliczniła taśmy na których gwiazdor wyzywał ją od najgorszych, życzył zbiorowego gwałtu i śmierci, od aktora odwrócili się wszyscy. Studio Warner Bros., z którym aktor związany był od lat, definitywnie wykreśliło z planów piątą część przebojowego cyklu „Zabójcza broń”, gdy zaś twórcy „Kac Vegas 2” zagrozili strajkiem, jeśli w obsadzie znajdzie się Mel, studio musiało usunąć go z planu. Dodajmy, że Leonardo DiCaprio zrezygnował z gry w superprodukcji historycznej o wikingach, którą miał reżyserować spektakularnego upadku nie było w branży filmowej od dekad. Droga na dno zajęła mu zaledwie kilka miesięcy. W kwietniu 2010 roku rozstał się z Oksaną (bił ją gdy była w ciąży), w czerwcu otrzymał sądowy zakaz zbliżania się do niej i ich córki (Lucia urodziła się 30 października 2009 roku), w lipcu zaś Rosjanka upubliczniła taśmy z nagraniami rozmów telefonicznych z Melem (Gibson krzyczy na nich że jeśli mu nie obciągnie, spali jej dom, zabije, zniszczy, doprowadzi do ruiny.)Zastraszona kobieta zerwała z nim wszelkie kontakty, a sprawa trafiła do kalifornijskiego sądu. Jej przebieg nie jest znany, bowiem została utajniona. Ludzie z otoczenia pary twierdzą jednak, że Mel nie wywinie się tak łatwo jak w przypadku rozwodu. Rozstanie z żoną, z którą ma siedmioro dzieci, kosztowało go pół miliarda, prawnicy Oksany żądają zaś ponoć wielomiliardowego odszkodowania lub kary więzienia dla Gibson sam jest sobie winien – dziwne w całej sprawie jest jedynie to, że branża zdecydowała się na ostracyzm dopiero teraz. Przedtem ani homofobiczne wypowiedzi aktora dla francuskiej prasy („Oni wsadzają sobie w tyłek. A ja się pytam, czy tyłek do tego służy?”), ani afera związana z „Pasją”, której zarzucano słabo zawoalowany historycznym sztafażem antysemityzm, ani głośny pijacki i antysemicki wybryk z 2006 roku, gdy kontrolujących go policjantów wyzywał od Żydów, nie zaszkodziły aktorowi w takim stopniu jak pobicie Oksany (wybił jej dwa zęby) i groźby pod jej adresem. Dlaczego tak się stało?Mel Gibson od początku swojej kariery budował mit twardego, ale prawego faceta, który przyleje złemu i zawsze zadba o rodzinę. Taki był Max Rockatansky z trylogii „Mad Max”, Martin Riggs z „Zabójczej broni” i szereg podobnych im bohaterów. Romantycznych i żyjących zgodnie z wartościami chrześcijańskimi (nawet postać Mad Maksa ma silny rys ewangeliczny). Mel w wywiadach przez lata podkreślał, że najważniejsi są Bóg i rodzina. Gdy jakaś rola mogła być rysą na takim wizerunku, ingerował w scenariusz lub przemontowywał film. Wcielając się w postać skończonego drania, gangstera Portera w filmie „Godziny zemsty” (1999) Briana Helgelanda, zmusił debiutującego reżysera do przemontowania filmu, by bohater na końcu okazał się dobrym człowiekiem. I za takie role świat pokochał Mela, a zwłaszcza kobiety, które w różnych rankingach od 1991 do 2004 roku uznawały go za światowy symbol związek z Grigoriewą w piekło, Mel Gibson na oczach świata stał się czołowym amerykańskim mizoginem. Nagle okazało się, że przez dekady Gibson tworzył w Hollywood fałszywy wizerunek, czego nie mogą wybaczyć mu zarówno fani, jak i współpracownicy. Obnażając twarz domowego terrorysty i damskiego boksera, Gibson obalił filmowy mit i stał się parodią samego siebie. Odbudowanie kariery zajęło mu sześć lat. Dopiero w tym roku do kin trafi pierwszy wysokobudżetowy film akcji z nim w rolki głównej, a w listopadzie wyrusza na trasę promocyjną swojego nowego reżyserskiego dzieła „Hacksaw Ridge”.Kilka lat wcześniej dokładnie ten sam los spotkał innego giganta kina – Kevina Costnera. Pieczołowicie budowany wizerunek prorodzinnego faceta, który dba o żonę, rodzinę i gra w filmach opiewających Amerykę, legł w gruzach, gdy okazało się, że Kevin nie tylko pije, ale zdradza swoją ukochaną. Efekt? Koniec kariery i mozolna praca u przykłady gwiazdorów, którzy złamali sobie kariery w chwili, gdy ich wizerunek okazał się być wydmuszką marketingową, można mnożyć. Gwiazdor lat 80., Rob Lowe, był promowany na „uroczego chłopaka z sąsiedztwa”. Każda matka miała marzyć o tym, aby umawiała się z nim jej córka. Po wycieku nagrań wideo z zapisem jego erotycznych igraszek z dwoma nastolatkami wszystko legło w gruzach. A on ze szczytu spadł na dno – czyli do trzecioligowych produkcji. Identycznie rzecz miała się ze Stevenem Seagalem. Wielka gwiazda, prorodzinny facet i kochający ojciec… ten wizerunek okazał się fikcją, gdy kolejna aktorka doniosła o gwałtach na planie. Warner sprawę wyciszył, ale też i odesłał Saegala z wilczym biletem do kina klasy „C”. Mickey Rourke bijący na planie „Dzikiej orchidei” partnerkę… Najpierw klapa, potem kino klasy „C”.Wizerunek w Hollywood jest świętością od czasu powstania Fabryki Snów. Sytuacja, w której wymyka się on spod kontroli agentów i producentów, staje się jednoznaczna ze skreśleniem gwiazdy z pierwszych miejsc na listach potoczy się sprawa Deppa trudno dziś wyrokować. Wszystko zależy od wyników finansowych nowej „Alicji…”. Jeśli film zarobi sporo, istniej szansa, że Disney przymknie oczy na pijackie wybryki gwiazdora. Tyle, że widzowie nie lubią damskich bokserów. Co więcej publiczność Deppa to w ogromnej mierze publiczność kobieca. I ona podobnie jak w przypadku Gibsona czy Costnera, może od gwiazdora się odsunąć. A wtedy Johnny z największej, niepokornej gwiazdy Hollywood, może zamienić się w największą upadłą sławę tego dziesięciolecia. Source: Alicja w Krainie Czarów Hollywood Johnny Depp mad max Mel Gibson Pasja Piraci z Karaibów przemoc domowa Zabójcza broń TEKSTY Fight Club 2 #1 - ten przerażający Tyler Durden [recenzja] Fight Club 2 #1 – ten przerażający Tyler Durden [recenzja][infobox]Dziewiętnaście lat temu „Fight Club” doskonale wyszydził nowoczesną, konsumencką kulturę, pokazał jak poprzez chaos i destrukcję można uratować świat i przypadkiem stał się symbolem maczyzmu. Czy w dzisiejszych czasach potrzebny nam drugi Fight Club? Czy Palahniuk będzie w stanie ponownie oczyścić przynajmniej tę część społeczeństwa, która go czyta?[/infobox] (more…)View On WordPress akcja Cameron Stewart Chuck Palahniuk Dark Horse Comics David Mack Fight Club Fight Club 2 komiks amerykański Niebieska Studnia obyczajowy recenzja satyra Nowy artykuł na Dzika Banda : Nowy artykuł na Club 2 #1 - ten przerażający Tyler Durden [recenzja]Dziewiętnaście lat temu „Fight Club” doskonale wyszydził nowoczesną, konsumencką kulturę, pokazał jak poprzez chaos i destrukcję można uratować świat i przypadkiem stał się symbolem maczyzmu. Czy w dzisiejszych czasach potrzebny nam drugi Fight Club? Czy Palahniuk będzie w stanie ponownie oczyścić przynajmniej tę część społeczeństwa, która go czyta?Teraźniejszy Durden to już nie ten sam szalenie charyzmatyczny i jednocześnie przerażający gość. Teraz jest już tylko wyimaginowani przyjaciele nigdy nie odchodzą. O ile w filmowej adaptacji Davida Finchera Tyler Durden został „pokonany” przez Narratora, a operacja Masakra doszła do skutku, o tyle w powieści autor dał nam wyraźnie do zrozumienia, że szalone alter ego bohatera ma się całkiem dobrze. Hop, i przeskakujemy dziesięć lat do przodu. Narrator nazywa siebie Sebastianem, ma dziewięcioletniego syna i mentalnie znajduje się w tym samym miejscu, w którym go poznaliśmy na początku książki z 1996 r. Wrócił do nawyku kolekcjonowania mebli z Ikei, ma stałą pracę i wydaje mu się, że jest szczęśliwy. Od wydarzeń na dachu wieżowca Parkera-Morrisa, po których trafił do psychiatryka, wspomaga się dziesiątkami tabletek hamujących rozszczepienie jaźni. Problem w tym, że Sebastian na prochach jest totalnym nudziarzem, a jego żona, Marla, która w tajemnicy wciąż uczęszcza na grupy terapeutyczne, tęskni za Tylerem, dawnym życiem i dobrą w końcu wychodzi z cienia, okazuje się też, że w ciągu tych dziesięciu lat wychodził z niego częściej niż można by przypuszczać. Jednak teraźniejszy Durden to już nie ten sam szalenie charyzmatyczny i jednocześnie przerażający gość. Teraz jest już tylko przerażający. Zachowuje się jak rasowy złoczyńca, a przy tym wtłacza plan, którego celem jest nie kto inny jak Sebastian. Po lekturze pierwszego zeszytu można odnieść wrażenie, że Palahniuk serwuje nam małą powtórkę z rozrywki, a przynajmniej opowieść osadzoną na tym samym szkielecie. Można to uznać zarówno za wadę jak i zaletę, niemniej faktem jest, że czyta się to bez zgrzytów. Pisarz bez problemu odnalazł się w materii komiksu i z podobną siłą operuje swym dosadnym językiem i specyficzną narracją. Jeszcze za wcześnie wyrokować, czy będziemy mieli do czynienia z kolejną błyskotliwą satyrą, tym razem na terroryzm i związki małżeńskie, czy tylko z pisaną na siłę kontynuacją bez większych spostrzeżeń. W każdym razie jest w „Fight Clubie 2” potencjał do wykorzystania, a jeśli nawet się zmarnuje to pozostaną nam fantastyczne rysunki Camerona Stewarta, który odcina się od wizualnej estetyki filmu Finchera, obierając zupełnie inną, ale równie ciekawą drogę. Source: akcja Cameron Stewart Chuck Palahniuk Dark Horse Comics David Mack Fight Club Fight Club 2 komiks amerykański Niebieska Studnia obyczajowy recenzja satyra KOMIKS Nowy artykuł na Dzika Banda : Nowy artykuł na Club #0„Fight Club”, czyli debiutancka powieść Chucka Palahniuka, to jedna z najważniejszych książek lat dziewięćdziesiątych – satyra obnażająca rzeczywistość, przepełniona agresją, nienawiścią i brutalnością, która stała się biblią pokolenia X. Już za chwilę pojawi się jej komiksowa kontynuacja, która i tym razem być może zawojuje kolejną generacją, a tymczasem przyjrzyjmy się jej jako darmowy dodatek do książkowych tytułów wydawnictwa Niebieska Studnia komiksowy „Fight Club” to przedruk dwunastostronicowej historii z mini-antologii Dark Horse’a wydanej w ramach Dnia Darmowego Komiksu w 2014 r. Użyte przy tej okazji słowo „prequel”, czy też widniejący na okładce napis „pilot nowej serii”, są lekkim nadużyciem, bo zeszycik nie jest niczym więcej jak streszczeniem (i to mocno uproszczonym) ostatnich rozdziałów powieści z 1996 r. wzbogaconym o jeden drobny, acz ważny, element. Pozycja ta jest szczególnie istotna dla osób, które nie czytały książki (i nie zamierzają), a swoją wiedzę o tym tytule czerpią wyłącznie z filmowej adaptacji Davida Finchera. „Fight Club 2” jest bowiem kontynuacją powieści Palahniuka, a nie obrazu z Nortonem i Pittem, co jest o tyle ważne, że zakończenia obu dzieł bardzo się drobnym detalem, który sugeruje już czwarta strona okładki, a także wszelkie zapowiedzi „FC2”, jest fakt, że Marla zachodzi w ciążę; i to jeszcze przed spektakularnym finałem na dachu wieżowca Parkera-Morrisa. Palahniuk całą sytuację ukazuje w kilku zręcznych scenach, wplatając je do głównego, znanego wątku, a całość kończy dokładnie w ten sam sposób co można traktować jako szczwaną ciekawostkę, której celem jest podgrzanie atmosfery przed premierą kontynuacji i zaprezentowanie zdolności graficznych Camerona Stewarta. Jego rysunki są wycyzelowane, kreska czysta, pozbawiona rozedrgań, zbędnych linii, a styl quasi realistyczny, popadający w kreskówkową umowność. Wszystko to celowo kontrastuje z gęstym, neo-noirowym klimatem filmu Finchera i oniryczną, gorzką powieścią Palahniuka, nadając temu nowemu tworowi zupełnie nową, samodzielną jakość, i jakby kompletnie chcąc odciąć się od poprzednich dzieł. Jest to dobry znak, a oznacza tyle, że pisarz nie zamierza podążać tą samą ścieżką co prawie dwadzieścia lat temu i być może uraczy nas kolejną wyśmienitą, oryginalną szyderą. Source: akcja Cameron Stewart Chuck Palahniuk Dark Horse Comics David Mack Fight Club Fight Club 2 komiks amerykański Niebieska Studnia obyczajowy recenzja satyra KOMIKS Wiedźmin, skuteczny ambasador Polski na świecie - [wywiad] Wiedźmin, skuteczny ambasador Polski na świecie – [wywiad][infobox]Trzecia część Wiedźmina zrobiła więcej dobrego dla promocji polskiej kultury na zachodzie niż wszystkie ministerstwa razem wzięte. O graczach, kulturze masowej i przyszłości serii rozmawiamy z Michałem Platkow-Gilewskim szefem komunikacji i PR w CD Projekt Red.[/infobox]Dzika Banda: Jak nastroje w firmie? Wyjechaliście na zasłużone urlopy czy nie mieliście czasu na wakacje?MICHAŁ…View On WordPress Andrzej Sapkowski CD Projekt Red Cyberpunk 2077 Krew i wino Michał Platkow-Gilewski Serce z kamienia Wiedźmin Wiedźmin 3: Dziki Gon wywiad Najlepsze gry 2015 [podsumowanie roku]Oto dziesięć naszym zdaniem najlepszych gier komputerowych, jakie ukazały się w 2015 roku. Wiedźmin 3 Batman Bloodborne DIRT gry komputerowe GTA metal gear solid podsumowanie roku 2015 StarCraft STARCRAFT II: LEGACY OF THE VOID tomb rider Uncharted Wiedźmin Wiedźmin 3: Dziki Gon Nowy artykuł na Dzika Banda : Nowy artykuł na mafia i szatan - cała prawda o WatykanieWatykan – najmniejsze państwo świata to zarazem największa kopalnia tajemnic i spisków. To w Stolicy Piotrowej wiedzą wszystko o przyjściu na świat antychrysta, to tam mafia pierze pieniądze i tam lepiej nie wychylać się ze swoimi poglądami jeśli chce się dłużej porządzić. Tak przynajmniej twierdzi egzorcystą to nie kaszka z mleczkiem. Na własnej skórze, a raczej duszy, przekonuje się o tym ojciec Lozano, egzorcysta, któremu wydaje się, że wypędzenie demona z ciała pewnej młodej kobiety, będzie kolejny rutynowym egzorcyzmem. Niestety diabeł jest bestią podstępną, a ojciec Lozano szybko przekonuje się, że przyszło mu się zmierzyć ze złem o wiele potężniejszym niż przypuszczał.„Taśmy Watykanu” najnowszy film Marka Neveldine’a (przebojowa dylogia „Adrenalina”), który właśnie trafił na VOD to kolejny satanistyczny horror, który w swoją fabułę wpisuje tajemnice skrywane w archiwach Watykanu. Niezależna produkcja „The Vatican Exorcisms” (2013) opowiadała o beztroskim amerykańskim dokumentaliście zafascynowanym egzorcyzmami, który mając nadzieję na zrozumienie głębi zła, trafia pod opiekę watykańskich egzorcystów. Podróżując z nimi po Włoszech rejestruje różne przypadki opętań. Pech chce, że w pewnym momencie diabeł zaczyna do niego przemawiać, a przed głosem złego nawet Watykan nie jest w stanie nikogo uchronić. Choć oczywiście lojalnie tym, że nawet watykański egzorcysta w obliczu złego nie może czuć się komfortowo opowiadał z kolei „Rytuał” Mikaela Hafstorma (2011), gdzie w rolę starzejącego włoskiego egzorcysty wcielał się sam Anthony Hopkins. W odróżnieniu od wspomnianych powyżej watykańskich horrorów, „Rytuał” miał solidną bazę faktograficzną. Otóż jego scenariusz oparto na wspomnieniach autentycznego egzorcysty, Matta Bagilo, który do zawodu kształcił się w Stolicy Apostolskiej i poznał wszelkie jej sekrety. Pech chciał, że poznał je na tyle dobrze, że żadnego ani w książce, ani w scenariuszu nie opisał. Być może właśnie przez to „Rytuał” dostał błogosławieństwo od samego papieża, a premiera filmu odbyła się w z jej okazji spotkałem się w jednym z rzymskich kościołów z Anthony Hopkinsem, ten z całych sił próbował przekonać mnie do tego iż „Rytuał” nie jest kolejnym szeregowym horrorem o diable, a pierwszym dramatem z elementami thrillera, który pokazuje prawdziwe oblicze egzorcyzmów. – Ten film jest zgodny z faktami i wiarygodnie przedstawia rytuał egzorcyzmu. A to ważne – większość filmów o egzorcystach zazwyczaj nie spotyka się z dobrym przyjęciem w Watykanie. – twierdził. Pełna zgoda, aczkolwiek jedno intryguje – egzorcyzmy przedstawione w „Rytuale” w zasadzie nie różnią się niczym (poza efektami specjalnymi) od egzorcyzmów z „Taśm Watykanu”. Dlaczego zatem film oparty na biografii demonologa spotkał się z akceptacją Watykanu, zaś dzieło Neveldina została przez Stolice Piotrową zignorowane?Odpowiedź na to pytanie jest zaskakująco prosta. W „Rytuale” nie było mowy o tym jakoby kościół cokolwiek przed wiernymi ukrywał, a jeśli już to tylko dla ich dobra. U Neveldine’a jest inaczej – Watykan ma swoje sekrety i co więcej nie ma zamiaru się nimi dzielić ze światem. Tylko papież i jego najbliższe otoczenie wie o tym, że antychryst przybył na ziemię i nie mają zamiaru dzielić się tą wiedzą ze zwykłymi śmiertelnikami. Oczywiście dla ich dobra. Fantasmagoria amerykańskiego reżysera wychowanego na teoriach spiskowych? Być może. Ale trzeba przyznać jedno – Watykan to popkulturowy spiskowy samograj, do czego przyczyniła się… oficjalna polityka Stolicy ma bowiem na świecie drugiego takiego państwa, które ukrywałoby przed światem więcej tajemnic niż ma mieszkańców. Co więcej robiło to od dekad nie tylko w niebywale skuteczny ale i zgodny z majestatem prawa sposób. Spiskowa kariera Watykanu zaczęła się od powstania kluczowej dla funkcjonowania tego politycznego organizmu instytucji – Instytutu Dzieł Religijnych, powszechnie nazywanego Bankiem Watykańskim. Choć jego historia sięga końcówki XIX wieku (wówczas nazywał się Administracją Dzieł Religijnych) to popkulturowa kariera Banku Watykańskiego narodziła się już w wieku XX, wraz pierwszymi plotkami o tym brataniu się watykańskich bankierów z rodzinami w latach 50. pisano, że w Watykańskim Banku prane są pieniądze, dekadę później wraz z śmiercią prezydenta Johna F. Kennedy’ego pojawiła się plotka, jakoby w Banku zdeponowano dokumenty (pochodzące oczywiście od rodzin mafijnych) w których dokładnie opisano zleceniodawców i zamach na prezydenta. Czy agenci FBI mogli wydobyć z Watykanu te informacje? Ano nie – Stolica Apostolska to polityczny twór rządzący się swoimi prawami i nie musi podejmować współpracy z innymi państwami. Poza tym chroni ich… tajemnica spowiedzi. Archiwa watykańskie mają co prawda zostać odtajnione, a ludzie mają poznać prawdziwe nazwisko zabójcy Kennedy’ego ale to nastąpi… no właśnie, tego nikt, poza panem Bogiem nie sposób prawnego funkcjonowania, kontakty z mafią, religijne uprzywilejowanie – to wszystko sprawiało, że miejsce, które zgodnie z początkowymi celami, miało być bijącym sercem religii chrześcijańskiej, dla popkultury stało się wylęgarnią zła, korupcji i (i w oparciu o prawdziwe historie) pokazał Watykan w „Ojcu chrzestnym 3” Francis Ford Coppola. W zamykającej trylogię o rodzinie Corleone części motywem przewodnim było przejecie udziałów w Banku Watykańskim. Co ciekawe Mario Puzo wraz Coppolą scenariusz „Ojca chrzestnego 3” oparli na głośnych w latach 70. i 80. plotkach sugerujących jakoby w Watykanie za zamkniętymi drzwiami toczyła się wojna o strefy wpływów a jej ofiarą był nie kto inny jak papież Jan Paweł zaczęło się od tajemniczej śmierci Głowy Apostolskiej. Jan Paweł I miał ponoć dowiedzieć o knowaniach i konszachtach z mafią arcybiskupa Marcinkusa, który zarządzał Bankiem Watykańskim i zlecić kontrolę instytucji. Ponoć to zrobił, ale nie zdążył. Marcinkus zlecił bowiem jego egzekucję. Na miejsce Jana Pawła I, wybrano zaś mało ekspansywnego i dociekliwego arcybiskupa z Polski, Karola Wojtyłę. Aby nie zainteresował się on tym co dzieje się w Banku Watykańskim… instytucja ta wsparła finansowo pewną polską polityczną organizację o nazwie „Solidarność”.Oczywiście ile w tych plotkach jest prawdy nie dowiemy się nigdy, nie mniej jednak morderstwo w Domu Bożym, pranie pieniędzy i polityczne intrygi siłą rzeczy musiały intrygować. O ile Coppola podszedł do watykańskiego tematu śmiertelnie poważnie, to Brytyjczyk Peter Richardson w swojej komedii „Ten papież musi umrzeć” bezlitośnie obśmiał watykańskie matactwa, czyniąc bohaterem swojego filmu pewnego sympatycznego księdza, miłośnika rock’n’rolla, który przypadkiem został papieżem. Nie spodoba się to mafijnym decydentom, którzy wydadzą na sympatycznego papieża wyrok równie dowcipny i szyderczy sposób watykańskie spiski potraktował Bruce Willis. W jedynym jak do tej pory filmie, do którego sam wymyślił historię, czyli „Hudson Hawku” wcielał się on w sympatycznego włamywacza, który wplątuje się w międzynarodową aferę szpiegowską. Pomocną dłonią (i nie tylko) służy mu piękna zakonnica siostra Anna, która okazuje się watykańskim super szpiegiem, pracującym dla katolickiego odpowiednika MI6. Zabawne? Amerykańskim krytykom wizja świata w którym Watykan posiada swoich superszpiegów przebranych za zakonnice nie przypadała do gustu, a film okazał się jedną z największych finansowych klap z karierze Bruce’a. Frekwencji nie uratował nawet fakt iż seksapil Bruce’a stopił okowy wiary a piękna zakonnica na końcu wyskoczyła z ile Willis obśmiewał kościelne spiskowe teorie dziejów, tak Dan Brown podszedł do nich zupełnie na poważnie, tworząc dzięki nim podwaliny pod swoje pisarskie imperium. Bo przecież nie byłoby sukcesu „Kodu Da Vinci” gdyby nie wpisał on sprawnie w przygodową fabułę intryg i matactw Opus Dei – kościelnej instytucji, której koneksje i wpływy są równie niejasne jak sytuacja finansowa Banku Watykańskiego. Kiedy „Kod…” okazał się gigantycznym sukcesem wydawniczym (któremu nawet w Polsce towarzyszyło oburzenie Episkopatu, który próbował zakazać rozpowszechniania książki, uznając ją za dzieło kłamliwe i obraźliwe), świat szybko przypomniał sobie o wcześniejszej powieści Browna, „Anioły i demony”. O ile bowiem fabuła „Kodu…” krążyła dookoła Watykanu i sugerowała, iż jest on miejscem nieczystych interesów , tak w „Aniołach…” na Stolicy Apostolskiej nie zostawił suchej w Watykanie działa tajne stowarzyszenie Illuminatów, kamerling okazuje się nieślubnym dzieckiem papieża, a konklawe tajnym zborem, który nie ma nic wspólnego z wyborami (raczej z mafijną walką o stołki). Kiedy realizowano na podstawie książki film, Watykan którego ostre reakcje na „Kod…” tylko podbiły sprzedaż, tym razem zachował do „Aniołów…” chłodny dystans. Więcej – „L’Osservatore Romano” opublikowało nawet pozytywną recenzję z filmu nazywając go „nieszkodliwą rozrywką w której dobrzy, czyli kościół zawsze wygrywają”. No cóż – może i wygrywają, ale to złych zawsze pamięta się najdłużej. A najjaśniejszym puntem tego filmu była bezsprzecznie demoniczna postać kamerlinga, w którego wcielił się Ewan zabawne tak naprawdę trudno znaleźć rozrywkowy film, czy powieść w którym Watykan pokazany byłby jako instytucja, która wpiera, pomaga i dba o wiernych. Nie był takim obrazem zaakceptowany przez kościół „Rytuał” – bo w końcu okazało się, że nieprzypadkowo diabeł swoją siedzibę miał w… Watykanie. Czy zatem nigdy Watykan nigdy nie był pozytywnym bohaterem?No był, tylko mało kto dziś o tym pamięta. Otóż w 2004 roku amerykański reżyser Stephen Sommers, który odniósł gigantyczne sukcesy filmową dylogią „Mumia”, postanowił zrealizować komediowy horror „Van Helsing”, którego tytułowym bohaterem był odwieczny przeciwnik hrabiego Drakuli. Tyle że Sommers dopisał Van Helsingowi biografię zupełnie inną niż Bram filmie okazuje się on nie skromnym naukowcem, który odkrywa sekret wampira, a nieugiętym pogromca demonów, który podróżuje po całym świecie i na zlecenie tajnej watykańskiej organizacji zabija potwory. Watykan bowiem dba o wiernych i chroni ich ode złego nie tylko modlitwą, ale i kuszami, srebrnymi kulami i wielkgachnymi nożami. Tajna watykańska agenta walcząca z potworami pojawiła się jeszcze w animowanym „Van Helsing: Londyńskie zlecenie” a potem niestety odeszła w zapomnienie – wraz z filmem bowiem nie chciał w kinie oglądać ani Van Helsinga, który wygląda jak John Rambo w lateksie, ani jego dobrych zwierzchników z Watykanu, którzy w trosce o ludzkie dusze mordują potwory. W popkulturze Watykan o wiele lepiej radzi sobie jako miejsce przeklęte i złe, którego nawet egzorcyzmy nie uratują ode złego… Source: Anthony Hopkins antychryst mafia Mark Neveldine Ojciec Chrzestny Papież Taśmy Watykanu Van Helsing TEKSTY Seks, mafia i szatan - cała prawda o Watykanie Seks, mafia i szatan – cała prawda o Watykanie[infobox]Watykan – najmniejsze państwo świata to zarazem największa kopalnia tajemnic i spisków. To w Stolicy Piotrowej wiedzą wszystko o przyjściu na świat antychrysta, to tam mafia pierze pieniądze i tam lepiej nie wychylać się ze swoimi poglądami jeśli chce się dłużej porządzić. Tak przynajmniej twierdzi popkultura.[/infobox]Bycie egzorcystą to nie kaszka z mleczkiem. Na własnej skórze, a…View On WordPress Anthony Hopkins antychryst mafia Mark Neveldine Ojciec Chrzestny Papież Taśmy Watykanu Van Helsing Nowy artykuł na Dzika Banda : Nowy artykuł na arty do Ghost in the Shell [galeria]Aktorski „Ghost in the Shell” ze Scarlett Johansson w roli głównej podbija właśnie kina. To dobra okazja aby przyjrzeć się zakulisowym pracom nad filmem na poziomie jego wizualizacji. Poniżej znajdują się concept arty autorstwa Macieja Kuciary, Asha Thorpa, Nicka Kellera, Adama Middletona i Andrew Bakera, które stanowią mały wyimek z artbooka „The Art of Ghost in the Shell”. Source: Adam Middleton Andrew Baker Ash Thorp concept art cyberpunk Ghost in the shell Maciej Kuciara Nick Keller science fiction
A trend on Tiktok has gone viral after fans are recreating Johnny Depp's character, Captain Jack Sparrow, and his one-of-a-kind run. Courtesy of Disney. "I think that the people who understand or

Już 26 maja zobaczymy kolejną serię przygód Jacka Sparrowa! A w niej – powrót do przeszłości! Poznamy młodego Jacka Sparrowa i jego dawnych wrogów! Namiastkę tego dostaliśmy w trzecim już zwiastunie filmu! Jeśli nurtowało Cię, jak mógł wyglądać Jack Sparrow w młodości, to właśnie masz szansę się dowiedzieć! W piątym już filmie "Piraci z Karaibów" zobaczymy nieco przeszłości kapitana Sparrowa, a i tym samym jego sylwetkę z młodości! Sprawdź trailer! Film w reżyserii Joachima Roenninga i Espena Sandberga trafi na ekrany kin już 26 maja 2017 roku. Ponownie będziemy mogli zobaczyć w nim Johnny’ego Deppa wcielającego się w postać kapitana Jacka Sparrowa, a także Javiera Bardema w roli tytułowego Salazara. Na ekranie nie zabraknie również Goeffreya Rusha w roli kapitana Barbossy i Orlando Blooma, który ponownie wcieli się w Willa Turnera. Co więcej, w nowych "Piratach z Karaibów" epizodyczną rolę zagra sam Paul McCartney. Zdjęcia do filmu kręcono w Mackay, Gold Coast, Port Douglas, Townsville i wyspie Magnetic Island w Australii, a także Los Angeles, Portoryko oraz w Wielkiej Brytanii.

VanillaSilkCakes • last year. Captain Jack Sparrow, Johnny Depp. Minecraft Skin. 2. 1. 234 25. JakeLaMtn • last year. Jack Sparrow but with glasses and Naval uniform. Minecraft Skin.

Krok 1. W pierwszym kroku wykonaj jeden długi owalny okrąg na głowę pirata oraz jeden większy, bardziej śmiały owalny okrąg na tułów. Krok 2. Teraz przyszedł czas na dopracowanie szczegółów. Zacznij szkicować jego włosy. Włosy Jacka Sparrowa są teraz związane w węzły, co jest innym określeniem na zamki strachu. Jeśli nie znasz odpowiedzi na pytanie, jak wyglądają dredy, wygoogluj je. Nie spiesz się i naszkicuj pierwsze etapy układania włosów. Krok 3. Na tym etapie naszkicuj wąsy i kozią bródkę. Jego kozia bródka jest rozdwojona na dwie części, z których zwisają małe koraliki. Jego piracka rzecz. Kształty wyglądają jak małe sople. Krok 4: dopracowanie szczegółów może zająć dużo czasu. W tym celu należy dokładnie naszkicować i pokolorować dredy z cienkimi włoskami, zwiniętymi razem. Patrząc na nią, powinna ona wyglądać jak lina. Krok 5. Po zakończeniu etapu 4 w tym kroku zaczniesz szkicować koszulę na lewym ramieniu. Jest to ta sama strona, po której trzyma miecz. Przejdź do górnej części obrazka i narysuj nos, pamiętając, aby twarz była ustawiona pod kątem, tak aby widoczna była tylko jedna strona nosa. Zakończ ten krok, rysując kolejne zaplecione pasmo włosów z doczepionymi koralikami. Krok 6. W tym kroku zróbmy coś prostego i naszkicujmy jego bandanę. Średniej wielkości element zwisa z tyłu głowy. Zakończ rysowanie rękawów na obu ramionach. Krok 7. Następnie naszkicuj jego oczy i usta. Ma dużą objętość, eyeliner na oczach, a jego usta są niemal idealnie ukształtowane. Po zakończeniu rysowania twarzy zacznij szkicować dolną połowę koszuli i spodni. Ta rzecz w kształcie banana wystająca z koszuli to jego pistolet w kaburze. Krok 8. Dodaj wzór do kabury. W górnej części koszuli znajduje się klamra do paska, która zostanie szczegółowo opisana w dalszych krokach. Jego pasek na spodniej stronie ud ma kształt miarki, a ręka po prawej stronie powinna być również obrysowana. Na ręce ma dwa pierścienie na palcach i zawiniątko, które składa się na dłoń. Krok 9. Detale klamry, pistolet w kaburze i szalik, który nieco bardziej przylega do talii. Po lewej stronie rękawa, pod pachą, znajduje się detal, który prawdopodobnie ma być marszczony. Krok 10. Na tym etapie zostanie przedstawionych wiele szczegółów. Powiększ obrazek, aby zobaczyć dokładnie to, co powinno być szczegółową, trudną do określenia linią artystyczną. Krok 11. Na tym etapie przesuń się z powrotem w kierunku głowy, aby nadać jej nieco więcej dredów. Tym razem dyndają na jego chuście, całkowicie wypełnionej koralikami. Kozia bródka powinna być farbowana tą samą techniką, co włosy. Zanim przejdziesz do następnego kroku, przedstaw więcej szczegółów dotyczących jego ubrania. Krok 12. Teraz zajmiemy się lewą koszulą. Jest to koszula piracka, a jedyną rzeczą, jaką posiada koszula piracka, jest oczywiście masa zmarszczek. W tym kroku należy więc naszkicować wszystkie zagniecenia na koszuli. Krok 13. Wreszcie, ostatni krok jest w Twoim zasięgu. W tym celu należy naszkicować jego miecz — standardowy miecz, jakim posługuje się każdy pirat. Ten konkretny miecz owija się wokół jego ramienia, więc należy o tym pamiętać podczas rysowania. Po wykonaniu tych czynności można przystąpić do pracy. Wyczyść swój szkic gumką i pokoloruj, jeśli chcesz. Do następnego razu

Cześć dzieciaki!Oglądajcie nasz filmik i zobaczcie jak narysować Małą Applejack z filmu My Little PonyKomentujcie, udostępniajcie filmik, a także piszcie do powrót do forum osoby Johnny Depp 2007-05-28 09:31:36 INFORMACJA:... Johny Depp kariery NIE zaczynał od Piratów z Karaibów, NIE jest to też jego najbardziej AMBITNA rola... tyle chciałem powiedzieć:) użytkownik usunięty dr_Szajkalove jak na razie to tylko piękna hipoteza, na zasadzie własnego toku rozumowania i zasady przyczyna - skutekpodaj jakiś przykład, pliiizzz czuję sarkazm w pliiizzz, więc na złość nie podam. Myślę, że historia dała nam wiele przykładów, a moja hipoteza jest po prostu jasna. Jeśli za to podasz mi sensowne kontrargumenty jestem w stanie przyznać się do błędu. użytkownik usunięty dr_Szajkalove łączysz narcyzm z głupotą, ograniczeniem i egoizmemdla mnie jest on motywacją do rozwoju i dbania o własne dobrozresztą tyle będziesz miała różnych przypadków ilu narcyzów spotkasz na swej drodze ;) egoizm- tak, może pomagać samorozwojowinarcyzm- nie, tylko szkodzi, bo jest jego zaprzeczeniem. Człowiek, który uważa sie za ideał nie rozwija kropka. przyznaj się do błędu albo zgiń! dr_Szajkalove Hmm, mnie osobiście tak natężony narcyzm odrzuca i zniechęca. Lubie dużą pewność siebie, lubię, gdy ludzie są wyrobieni, wiedzą, czego chcą, za czym przepadają, znają swoje zalety i wady. Ale gdy widzę kogoś, kto nie dopuszcza, by zdanie innych mogło mieć choć trochę słuszności (jeszcze zależy, jakie zdanie, to prawda), automatycznie moja ocena o tej osobie spada. I mówię teraz o tego typu odczuciach online, więc na żywo działa to stokroć gorzej :> Podpisuję się pod Szajką, że narcyz nie dąży do samo-rozwoju, ponieważ nie skupia się na swoich wadach, które mógłby "kto zna lepsze metafory, kto lepiej zna zasady fleksyjne i skladniowe end os on so on, ale sorry, mnie to nie podnieca, prof. Miodka na pewno, więc z nim w szranki stanąć proponuje,"b)"we wszystkich dziedzinach? to jest dopiero argument, gratuluje, w takim razie napisz mi tu proszę czym są liczby kwantowe, przypomnij na czym polegał Zakaz Pauliego albo Reguła Kleczkowskiego"nie rajcuj się tym, czym nie lubisz, Emc2!"10. Sperma-> zostawiłam Ciebie na deserek. -ludzka ignorancja to najlepszy dowód geniuszu lub głupoty, wybieraj -jesteś przewidywalna w swojej nieprzewidywalności, ok? -"utożsamiam", nie wiem jak to się stało, żeby się tłumaczyć musiałabym znów napisać autobiografię, więc tylko proszę o przebaczenie moje Ty ortograficzne guru Sprermo-lamo!"- wybieram geniusz, gdyż nie śmiem wątpić w jego obecność wśród naszych rozmówców :}- wiem, też mi to już zaczyna przeszkadzać ;*-napisałaś "Sprermo"! tłumacz się. użytkownik usunięty sperma no przecież napisałem że się nie rajcuje, więc o co biega?? chodzi o to, że najpierw piesz, że nie rajcuje Cię przechwalanie się kto więcej wie, a potem każesz mi udowadniać, że Ty wiesz więcej z fizyki. I oczywiście wiesz, bo studentką fizyki nie jestem. (cieszcie się, bo wiecie o mnie coraz to więcej) użytkownik usunięty dr_Szajkalove ah, no tak, no dobra, to w takim razie podam jakiś przykład z Biologii org., Chemii, Astronomii, Astronautyki, Socjologii, Paleontologii, Historii albo Ezoteryki, pasuje?nie o to mi chodziło żeby się przechwalać, trochę jednak tak.(krótki słowem, długi myślą) użytkownik usunięty dr_Szajkalove NIE!! wystarczająco czytelnie>? wmawianie komuś czegoś to dopiero objaw narcyzmu;) nic nie wmawiam. Może nie miałeś zamiaru, ale niestety TROCHę tak wyszło. Mówię jako subiektywny czytelnik. użytkownik usunięty dr_Szajkalove Szajka nie wiem za kogo ty mnie masz, ale ja nie z takich jak myślisz... gfgfhth g hbtycasxqtft btak mnie zatkałeś, że przepraszam, ale juz nie wiem co kolego, ciesz się. sperma lepiej brzmi. Znów ta fonetyka. Dziękuję za poparcie na temat narcyzmu :* (obślinia niczym smarkający niedźwiedź w akwarium) dr_Szajkalove Raskolnikow to zły przykład przede wszystkim dlatego dlatego, że to postać do rasizmu - poniekąd zgodzić się muszę. Mam zapędy rasistowskie, ale tylko w stosunku do takich czarnych, małpich mend, jak 50 cent i jego słuchacze (afroamerykanie). Jakby był biały też bym go nienawidził, podobnie, jak i jego słuchaczy. Co nie umniejsza jednak faktu, że psuję to mój pogląd na całą czarną rasę. Zgadzam się też z teorią przedłożoną przez Czarka Pazure, w Chłopakach, którzy nie i podziwiam jednak takich murzynów, jak Salvador Dali i kilku czarnoskórych aktorów tj. Denzel Washington, Morgan Freeman, Samuel Will Smith...Brak autorytetów w osobach rządzących to nie od razu anarchia. Znajdujesz autorytet w osobach pokroju Dorn, Giertych, Lepper, Kaczyński? Jesteś anarchistką? No tak: Ten, kto aktualnie nie znajduje autorytetu w osobach rządzących anarchistą nie jest, natomiast ktoś, kto taki autorytet znajduje, jest po prostu się Emc2 tej biednej "alegorii", a sama mylisz pojęcia. Narcyz nie uważa siebie za osobę doskonałą. Narcyz nie wywyższa się nad innymi. Robi to egocentryk. To, z pozoru, zbliżone do siebie cechy, a jednak bardzo różne. Fakt - często występują w parach, ale w moim przypadku ... w moim przypadku jestem tylko trochę egocentrykiem. Jak napisałem wyżej: wiem, że nie jestem doskonały (choć do doskonałości brakuje mi tylko detali;-)), wciąż staram się być coraz lepszy (z powodzeniem), a jednak z każdą swoją wadą kryję się i tak, jak dziewczyna maskuje pudrem pryszcze, tak ja staram się zamaskować ów wady. użytkownik usunięty _Ja_ alegoria jest synonimem przenośni, jeśli się mylę to mnie poprawciea przenośni było w tym całym temacie że hoho:) Ja-> nie powiedziałam, że od razu jest taki ktoś anarchistą. To może prowadzić do anarchii, ale nie musi. I chodziło mi o brak autorytetu we wszystkich ludziach, którzy są gotowi tą władzę sprawować, nie tylko tych aktualnie rządzących, przepraszam, że nie wyraziłam się co do rasizmu to szczerze nie interesuje mnie jakiej muzyki słuchasz i jakich aktorów lubisz. Jak będę chciała to zajrzę sobie w "ulubione" (pokazuję pazurki) Twój wywód poza pokazaniem jakim Ty jesteś intelektualistą, nie mam zbytnio sensu, bo odnosił się raczej do gustu, nie do tym sam o sobie (może, owszem, nie do końca na powaznie) napisałeś prawie "narcyz". Nie było mowy o egocentryzmie, za to o egoizmie i narcyznie, owszem, więc o nich się wypowiedziałam. A jeśli Twoim zdaniem narcyz nie uważa siebie za osobę doskonałą to mnie oświeć, za kogo? Wujka-fistaszka? I egocentryzm to synonim narcyzmu, chociaż masz rację, różnica jest jak z egoizmem. Egoista nie musi być narcyzem, a narcyz egoistą jest. A egocentryk jest jak dla mnie po prostu osobą, która przecenia swoje istnienia, nie znaczy to jednak, że musi od razu się uważać za osobę bez wad. Ale może się jak dla mnie alegoria to metafora, którą można rozumieć tylko w jeden sposób. ale na przykład JA zainteresowałam się depp'em po obejrzeniu "piratów...", i właśnie dzięki temu obejrzałam jeszcze kilkanaście filmów z nim (i kilkanaście w tym wypadku nie znaczy : 6 razy 1 cześc piratów i 5 razy skrzynia umarlaka;-)). i tak też jest źle, jak ktoś odkrył go dzięki piratom??? nie wydaje mi się... SRAM NA TO. I niech każdy ogląda co mu się podoba. użytkownik usunięty karolkk o proszę jaka piękna przenośnia juz na początku:)(za krótko) fajny temat fajnie sie czyta i fajnie wtraca sie swoje 3 grosze ;) wszystko jest fajne, a ja lubie sie tlumaczyc ze wszystkiego ( biografia ) ale to chyba takie zboczenie zawodowe :)pzdr dla Koziego :* użytkownik usunięty IloveMyBC a nie wydaje Ci się effko że temat jest w sumie o niczym?oprócz spornej kwestii narcyzmu, jego objawów i hipotetycznych skutków... wydaje mi sie nawet bardzo... dlatego moj post tez byl o niczym... a napisalam go bo mam dobry humor :)pozdro Dla Ciebie Emc2 i dla Koziego :*:*( thx za Gitarke :* )(czekam az ktos mi wypomnie ze pozdrawiam prywatnych kumpli i pisze o sobie ) Wow, chwilę mnie nie ma a tu tyle się dzieje :} Nie wiem, czy to wynik brzydszej pogody, czy też sennej niedzieli, a może nawet krowy z niebieskim ogonem, nie wnikam w ten problem dogłębnie, bo się tylko, iż Emc2 w każdym, nowym poście, przeczy swojemu poprzedniemu, co potwierdzają argumenty moich miśków-ptyśków-bratnich-duszyczek-pytang&oacut e;w-winniczków-Spermo-Szajkowych (:****** -yeah- ta emota wystarczy mi na następny miesiąc). Megalomaństwo- to odpowiednia cecha, jaką bym nadała w tym Emc2= ciekawy to sposób obrony i bardzo popularny -"ej, nie znasz mnie to nie oceniaj :/!", jednakże Nie powiem wniosków, jeśli sam ich nie zauważasz, to tym bardziej nie zrozumiesz tego co napiszę :] Poza tym, co Ciebie to obchodzi?Szajka, jeszcze ze specjalnymi życzeniami, aby Ci latający słoń przyniósł miecz samurajski, od gościa w majtkach zamiast twarzy (nie umiem tego narysować, przegrałam :Cyanide - już obrobiłam. kocham to, muszę powiedzieć. sperma w sensie robaki! sperma Nie, nie, masz obrobić tajny kod :}A robaki mają tylko dla Ciebie i siebie i Szajki której nie ma, reszta jest niestety za fajna. użytkownik usunięty Cyanide brawo, gratuluje spostrzegawczości i wnikliwej obserwacji - to chciałaś usłyszeć?ale nie usłyszysz (i nie czepiaj się słowa słyszysz)pytam, bo stawiasz mi zarzuty, ale nie znaczy że się będę nimi przejmował,i już mi sie nie chce dalej pisać.... użytkownik usunięty serio, naprawde już nie mam sił dalej tego kontynuowaćto jest jak jakaś "Niekończąca się opowieść", tylko że o niczym i bez morału... Cyanide do Cyanide: thx4pzdr;** franc,mat,pol,wok,po. oj dyskusja jest absolutnie ok, bo nie ma w niej nic nie-ok ;) Cyanide no przeciez mowie ze oceniac sobie mozesz a tylko ja prawde o sobie znam ;)ble... to nie jest obrona, od obrony to ja mam czarny pas ;)pozdrawiam Winniczki w sosie wlasnym i Koziego :* użytkownik usunięty IloveMyBC ja do obrony mam pistolet gazowy,ale żeby sposobić się do obrony najpierw trzeba się poczuć zagrożonym;)pozdrawiam siebie, was, ich, ją i jego:) pozdrawiasz "jego" ? Koziego?? nie pozwalaj tak sobie :P sorry, musialam to napisac, nie moglam sie powstrzymac :D (juz wiecej nie napisze bezsensownie odbiegajaco od tematu) pzdrEwa aka Fk ;) użytkownik usunięty IloveMyBC effka wejdź na bloga do mnie i zajrzyj na temat Miuzik, zapodałem tam linka do pewnego soudtracku, bardzo ale to bardzo fajnej muzyczki, może Ci się spodoba, polecam;)i znowu sie bawie w gg, a co mi tam A my nie możemy zobaczyć?Widzę, że bardzo Cię zdziwiło/zawiodło/uraziło to, że nie odpisałam wyżej. Aż dodałeś drugi post! Najważniejsza sprawa w całej mojej odpowiedzi to to, że nie dodała się za pierwszym razem, ot co! użytkownik usunięty Cyanide Cyanide zdajesz sobie sprawę że ty sobie pewne sprawy tylko dopowiadasz?od razu przyjmując je za pewnik, eh, daj już spokój, dobra? użytkownik usunięty jak byś naprawde tak uważnie śledziła forum jak twierdzisz, zauważyłabyś ze podwójne posty to u mnie normalka, coś napisze, potem coś mi się przypomni do takiego postępowania możesz sobie wymyślać jakie chcesz i ile Ci się spodoba, użytkownik usunięty dobra, koniec, over and finitonie pisze już w tym temacie, nie i już.:) Uhu, widzę, super wielkie oburzenie :}Przecież ja nic nie powiedziałam, tylko stwierdziłam fakt, napisałeś dwa posty, o, właściwie tej samej ja muszę uważnie ślidzić temat, skoro mój rozmówca tego nie robi?Zamykam się już, właściwie to, nie dostałam odpowiedzi na najbardziej nurtujące i drugie w kolejności-ważności pytanie w poprzednim poście :( użytkownik usunięty Cyanide źle widzisz, nie pierwszy zresztą razjestem niesłowny, wiem ale trudno, jak trzeba napisać to trzeba Wiem, wiem, źle widzę, źle piszę, źle myślę. To już zdołałeś że tak bardzo Cię razi moje złe bytowanie i, aż musisz na nie odpisywać. użytkownik usunięty Cyanide mówiłaś coś że sie niby już zamykasz?(za krótko i tak) użytkownik usunięty a co do pytania, to możesz sobie włazić gdzie ci się podobaprzecież wiesz że to wolny ponoć kraj... ale gnoj nie no tak serio to chyba ja rozpier*olilam cala tutejsza rownowage ( stwierdzam tak po przeleceniu calego tematu ) , kurcze felek ja to mam talent do takich rzeczy... najlepiej zakonczyc ten temat i wrocic do "pakowania walizek do pudełka po suszonych skarpetkach" ja spadywuje wziac goraca kapiel, jak sie uda to sie moze utopie i bedziecie mieli spokoj :]pozdrawiam wszystkich i make love not war Fk IloveMyBC Hmm chciałabym wypowiedziec się na ten temat ale nie zlinczujcie mnie za to ze mam zdięcie piratów na profilu!Moim zdaniem pewnie tak jak większości Johnny kojaży się nie z Piratami lecz z innymi bardzo dobrmi mnie najwspanialszym jest Ed Wood który jest poprostu genialny, troszeczkę kontrowersyjny ale mi się bardzo podoba. Oczywi ście nie można pominąc Co gryzie Gilberta.... i sweetka Ach no i oczywiśce Rozpustnik oraz genialnie podłożony głos w filmie Gnijąca panna młoda Tima Burtona :D IloveMyBC Emc2:Ktoś tu chce mieć ostatnie zdanie?Nie powiedziałam gdzie się zamykam (w garderobie, na 3 minuty- dopowiedziałam).Effunia:Kochanienka, no coś Ty?! Jak możesz, nie obwiniaj siebie, to nie Twoja wina. Żyj spokojnie, peace & love. Nikt Ciebie nie obwinia za nic- pamiętaj, zawsze bądź sobą! yeahDo fanki Piratów wyżej:AhaDo konia:Kolorowych snów o owsie. FMjvr92.
  • m5tck60m3z.pages.dev/81
  • m5tck60m3z.pages.dev/5
  • m5tck60m3z.pages.dev/2
  • m5tck60m3z.pages.dev/44
  • m5tck60m3z.pages.dev/86
  • m5tck60m3z.pages.dev/52
  • m5tck60m3z.pages.dev/19
  • m5tck60m3z.pages.dev/71
  • jak narysować jacka sparrowa